piątek, stycznia 13, 2012

Codziennie o Nim myślę. Czas mija, to już trzecia rocznica, a ja dzień w dzień mam go pod powiekami. Spieram się z nim, złoszczę na niego, krytykuję to, jak mnie wychowywał i jak mnie traktował. Tęsknię za nim, kocham go, brakuje mi tej siły i spokoju, którymi emanował. Brakuje mi jego ciepła, jego poczucia humoru, jego opowieści. Jego pogwizdywania rano gdy budził się w dobrej formie.
Tęsknię, strasznie tęsknię za Tatą.

Brak komentarzy: